Majowazonka

Całe życie z partaczami. Co by było gdyby. Od poczatku musiałam trafiac na „wybitnych specjalistów”. Jak chodzac do ginekologa o d15 roku zycia mozna nie wiedziec ze jest sie szczesliwa posiadaczka policystycznych jajnikow. Otóż mozna. Dowiedziałam sie w wieku 28 lat kiedy to kilka miesiecy po ślubie z moim kochanym męzem stwierdzilismy ze to juz czas . Odstawial tabsy i ruszylam na sprawdzenie czy wszytsko gra. I od razu- ale pani przeciez nie owuluje ! NIe czekajac za długo testy , badania itp. Mąż zdrowy jak ryba. Okaz płodności. Ja niby wszytsko ok ale nie owuluje bo policystyczne jajniki u mnie tak zadziałały. Lekarz nr 1- stymulacja clo. cos sie lekarzowi pomyliło z dawkowaniem i brałam za duze dawki i za długo. Efekt – wielka jak pomarancza tobiel.

Lekarz nr 2- specjalista nie lubiacy zadawania pytan i robienia badan. Stymulacje roznymi lekami. Sierpien 2013 -” z tego cyklu juz nic nie bedzie”.BYŁO – malenstwo. Koniec szczescia w 5-6 tc . Nie wytwarzałam progesteronu , ciaza sie nie uyrzymała. Załamanie .odpuszczamy na kilka miesięcy

Podejscie 3 -NOvum. Badania , leki, decyzja o inseminacji. Słabo reaguje na stymulacje. Zmiana taktyki . Dawki jak do in vitro zeby tylko cokolwiek sie ruszylo, zmiana leku na stymulacje. Efekt cudowny. mnostwo komorek , wiekszosc dojrzała , zapłodniła sie mała armia 🙂 niestety hiperstymulacja wiec trzeba czekac 🙁 crio podejscie 1- NIe. 2 miesiace odpoczynku i ruszamy znowu.
22-12-2014 crio 2 idealnych 3 dniowych maluszkow. 10 dpt planienia
12 dpt beta 278 !
14 dpt beta 789
16 dpt beta 3000:)

Potem stresy , rwanie wlosow z glowy

30 .04 .15 połówkowe Zosia i Gosia 🙂

9 komentarzy

  1. Też mnie to zastanawia dlaczego lekarza stwierdzając u nastolatek PCOS nic z tym nie robią. A wręcz faszerują jeszcze tabsami. Że niby nastolatce jeszcze nie ma co mówić o płodności? Leczenie powinno być od razu. Wtedy być może droga byłaby krótsza, świadomość większa, frustracja na początku starań mniejsza…
    Super, że w Tobie teraz tętnią dwa serduszka więcej! 🙂 dużo zdrówka!

    1. Byłam niezwykle wkurzona jak w klinice leczenia powiedziano mi ze najwieksze szanse miałam do 25 roku zycia. Z moim mezem znamy sie 10lat. Gwarantuje ze szybciej zaczelibysmy sie starac o malenstwo gdyby taka diagnoza sie pojawila. Szlag mnie trafia na tych lekarzy ktorzy klamia Cie ze masz jeszcze duuuzo czasu. Bullshit !

    1. Z imionami mielismy problem 🙂 do 20 tc Był TYmek i NIna. potem siurek znikł:)
      Dlugo debatowalismy i postawilismy na imiona po naszych babciach. Ładne typowo polskie .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *