Ja. Mąż Izy. Kiedyś może tata

Dużo trzeba przejść. Trzeba patrzeć na niemożliwe. Podjąć się nierealnych rzeczy. Ważne, aby nie wiedzieć, że są nierealne, że są dla nas niemożliwe. Wspierać się. Szybko do mnie dotarło, że niepłodność to nasza wspólna droga. Pomimo, że u nas problem był po stronie Izy. Problem, a nie wina. W niepłodności …

List od matki

Tamte zajęcia zapamiętam do końca życia. Jako osobną historię, jako coś odrębnego, niż tylko spotkanie z psychologiem w ośrodku adopcyjnym. Rozmawialiśmy wtedy o rodzinach, które decydowały się oddawać dzieci do adopcji. Piszę „decydowały się”, ale to gładkie słowo nie pokazuje niczego. To często były rozpaczliwe, pełne łez wybory podyktowane dobrem …

zbunkrowałam to na pogodny weekend, gdy będzie już dużo komentarzy w poprzednim poście, a ja zaplanuję cały weekend na rowerze

mąż mi podesłał. zaśmiewał się do łez – bo na tym obrazku powinnam być ja. #aleśmieszne   dziś wróciłam z pracy niespodziewanie wcześniej. zamiast kochanki w szafie zastałam mule i białe wino na obiad. love <3 #najlepszynaswiecie #chybamniekocha … nie zdążyłam zrobić zdjęcia uroczystego obiadu (nawet jest powód  – dostałam list intencyjny …

Jego demony

Przyjeżdża do mnie codziennie, kosztem pracy, kosztem wszystkiego. Nie dojada, nie dosypia, spieszy się do szpitala, a jak tylko wróci do domu, jeszcze w butach dzwoni do mnie zapytać co słychać. Swoje urodziny spędził ze mną w szpitalu, a potem sam, nie chciał już się z nikim spotykać. – Wiesz, …

List od M.

Zapytałaś mnie o czym myślę… o kwiatach powiedziałem. Myślałem o tym, że wkopując nasz hibiskus, sądziłem będzie on rósł razem z Okruszkiem. On rośnie dalej, kwitnie… Jest we mnie jeszcze iskierka nadziei. Blada, coraz bardziej wypalona. Głaszczę Twój brzuch, palce prześlizgują się po bliznach. Czekam. Sprawdzam. Jakbym palcami mógł wyczuć …

Okruszek zasypia…

… zasypia takim snem, który przenosi do wieczności albo do nicości, zależy w co wierzyłby, gdyby dorósł. Zasypia, a my nic nie możemy zrobić, tylko czekać, cicho, nie krzyczeć, żeby godnie zasnął, nie niepokojony światem. Kilka dni temu na badaniu USG mieliśmy zobaczyć serduszko wielkości ziarnka maku. Tymczasem w ziarnku …

Bez Męża

Jestem sama drugą noc. Kiedy Go nie ma, wychodzą strachy. Strach żywi się ciszą i próbuje wypełnić Jego miejsce. To, czego się boję, bulgocze w podbrzuszu głośniej i głośniej, zamykam okna, chowam się pod czarnym polarem, nadal to słyszę. Nie ucieknę, to jest we mnie. Kiedy On ze mną jest, …

Po walce trzeba być silniejszym, a nie słabszym

Ten rok zabrał mi coś więcej czas. Ten rok nadgryzł wiarę w mojego jedynego boga – miłość męża. Ale wygraliśmy i jesteśmy silniejsi o wiedzę, że nic nie jest dane raz na zawsze, że niedeptane ścieżki zarastają, nawet, jeśli kiedyś były autostradą. Myślę, że teraz jesteśmy silniejsi. Powoli sobie uświadamiam, …

1:0 dla ciebie zły losie…

Pojechaliśmy dziś na transfer, a trafiłam pod kroplówkę. Zamiast. Nasze małe Bąbelki, mogliśmy je zobaczyć zanim trafiły do zamrażarki. Teraz zaczynam rozumieć, dlaczego przeciwnicy aborcji mówią o dzieciach od chwili poczęcia… Przecież to nasze maleństwa, każde ma po 0,3 mm, jest już zdeterminowana płeć, kolor włosów, oczu… Niestety, gdybym teraz …