Zerwałam się ze smyczy
Ze smyczy leczenia i comiesięcznego zachodzenia w ciążę. Biegnę z wywalonym jęzorem jak pies, nadganiam wszystko, czego odmawiałam sobie wcześniej. Rzucam pracę. Właśnie dostałam nową. Nie szukałam. Sama mnie znalazła. Zadzwoniła po mnie. W trzech etapach rekrutacji badaliśmy się wzajemnie. Trochę zmieniam branżę. Traktuję to jako inwestycję w siebie, jak …