Krótki protokół. Dzień szósty
Dzień szósty cyklu, a nabity wrażeniami jakby sto dni to było. To był trudny dla mnie dzień. Robiłam coś ważnego, ale to coś, o czym jeszcze nie mogę tutaj pisać (za łatwo mnie zidentyfikować, mogę sobie zaszkodzić). Kiedyś napiszę i będzie Wam się podobało. Albo nie. Za to dziś o …