Pegi – rocznik 84
2013 luty -pierwsza starania o ciążę
2013 lipiec -nadal brak ciąży wizyta u ginekologa, diagnoza: operacja torbiel 4 cm
2013 wrzesień- wyłuszczenie torbieli prostej prawego jajnika. diagnoza: endometrioza I stopnia, obydwa jajniki pracują
2013 październik -hiperprolaktynemia – Bromergon, endometrioza,pozostałe wyniki badań w normie, owulacja , pęcherzyki, przyrost endometrium -idealny
2014 nadal brak ciąży
2014 lipiec- hsg- diagnoza: obydwa jajowody drożne, szukamy dalej przyczyn…… usg prawidłowe piękna owulacja itd
2014 wrzesień- prawy jajnik- torbiel endometrialna 2,5 cm jajnik prawy- torbiel endometrialna 3,5cm- leki antykoncepcyjne bez przerw prze 3 miesiące, jajnik prawy nie pracuje
2015 styczeń- niewielkie zmniejszenie torbieli- decyzja in-vitro lub operacja, usg tarczycy – niedoczynność tarczycy
2015 styczeń -konsultacja lekarza niepłodności – decycja: in virto,
2015 luty- kolejny lekarz również – deczycja: in vitro
aktualnie czekam na miesiączkę i przystępuję do procedury in vitro
Pegi! Mamy bardzo podobne historie. Czy jeszcze tu zagladasz? Obecnie jestem na rozdrozu. Nie wiem, jaka decyzje podjac. Tez mam torbiel, i tez mam endometrioze. 10 lat temu wycieli mi po raz piewrszy torbiel 10 cm z lewego jajnika, zostawiajac po nim malenki strzepek, ktory, jak sie okazalo, nie dziala ((( lekarz kazal odrazu sie starac o ciaze, ale poniewaz nie mialam meza, nie wchodzilo to w moje plany. Dopiero 3 lata temu jak wyszlam zamaz, zaczelam starania, ktore niestety nic nie przyniosly (mam tyle zrostow po tamtej operacji, ze pewien profesor stwierdzil, ze sprawdzenie droznosci jest zbedne). A pol roku temu okazalo sie, ze na moim jedynym jajniku wyrosla torbiel 3-4 cm. Obeszlam juz wiele lekarzy i wszyscy mowia, ze natychmiast probowac in vitro, poniewaz laparoskopia obnizy i tak juz niska rezerwe AMH. Niestety, boje sie strasznie tego podejscia, bo caly czas wydaje mi sie, ze stymulacja przeciez zwiekszy te torbiel, w wyniku czego ona peknie… Napisz prosze jak twoj jajnik zareagowal na stymulacje ? czytalam ostatnio, ze z zaawansowana endometrioza szanse in vitro sa bardzo male, i ze sa problemy z zagniezdzeniem sie zarodka.. Dziewczyny, moze jest tu ktos, kto mial szczesliwa historie in vitro z zaawansowana endometrioza? Bardzo chcialabym przeczytac takie historie, poniewaz juz trace nadzieje ((( Moze wlasnie dzieki nim odwaze sie jednak na te loterie..
Weronika, Pegi bardzo dawno juz nic nie pisała, nie wiem, czy jeszcze tu zagląda. Jeśli chcesz, wyślę Twój komentarz na jej maila, może odpowie.
A propos endometriozy – wiele nas tutaj ją ma. Jeśli rzucisz hasło w bieżących wpisach, na pewno spotkasz osoby z podobnym problemem. Ja też mam endometriozę (IV stopnia), mój lekarz się jednak nie poddaje.
Dzieki, Iza, za odpowiedz szybka. Tak, oczywiscie. Bylabym bardzo wdzieczna jesli wyslesz do niej w mejlu moja wiadomosc. Jak na razie, decyzje juz podjelam. Wybralam laparoskopie, ale wciaz sie zastanawiam. Nie wiem ile mi tego jajnika zostawia …..
Iza, przeczytalam Twoja historie. Podziwiam Cie. Jestes bardzo silna osoba. Zycze zeby Tobie wreszcie sie udalo osiagnac to, o czym tak mocno wszystkie marzymy…Trzymaj sie!