Dziewczyna_rabina

Kiedyś wydawało mi się, że hsg czy IUI to już zaawansowane starania, a IVF jak lot w kosmos. Dziś, po 3 pełnych stymulacjach i przed 4 transferem wiem, że to wszystko pikuś, że bywa dużo trudniej i że moja historia nie jest niczym nadzwyczajnym.

O dziecku zaczęliśmy myśleć po 30, po roku bez efektu pierwsze wizyty lekarskie, pierwsze stymulacje, trochę badań (hsg i histeroskopia, nic poważnego, wyniki prawidłowe), jakaś IUI po drodze.

W kwietniu 2013 pierwsza stymulacja, ICSI, pobrano 11 oocytów, zapłodniło się 6, do fazy blastocysty dotrwały 2. Transfer dwóch zarodków, nic nie zostało do mrożenia, niepowodzenie.

W czerwcu 2013 druga stymulacja, ICSI, pobrano 9 oocytów, zapłodniło się 7, do fazy blastocysty dotrwały 3. Transfer dwóch zarodków, jeden mrozak, niepowodzenie.

We wrześniu 2013 transfer mrozaka, udany :) W maju 2014 urodziłam córeczkę.

Kolejne podejście on going ;) W sierpniu 2016 zaczęliśmy trzecią stymulację, pobrano 13 oocytów, zapłodniło się 11, do fazy blastocysty dotrwało 6. Transfer odroczony na kolejny miesiąc, za 4 dni odbieramy pierwszego z sześciu mrozaków. Gdyby był szczęśliwy, to moja druga córka (bo ma być córka!) będzie mieć urodziny tego samego dnia, co jej starsza siostra.

Update – transfer 15/09/2016, czekam na betę

6 komentarzy

        1. Dzieki. To był czwarty transfer, przed nami piąty i kolejne. Nie poddaje sie. Zwłaszcza teraz, spieszę sie, bo boje sie, ze jednak zmienia prawo szybciej niż myślimy i na 3 lata będziemy zablokowani. A ja juz nie mam trzech lat w zapasie.

  1. Mi tez przykro ze nie wyszlo i trzymam kciuki za kolejna probe…
    Sama nie moge sie zdecydowac kiedy po ostatnie mrozaki sie wybrac… Mial byc wrzesien a tymczasem pazdziernik zaczal sie nowym cyklem i….
    Wiele czasu juz nie mam ale podswiadomie czuje ze nie jestem gotowa na kolejne negatywne emocje dlatego tym bardziej kibicuje tym, ktorzy sie nie poddaja:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *