do męża

Tak Ci współczuję kochany mężczyzno mojego życia, moja druga połówko. To jest takie niesprawiedliwe, że te wszystkie Twoje wiecznie uśmiechnięte myśli, Twój perpetum mobile optymizm, Twoja długa  jak cień starej topoli cierpliwość, Twoja niedowyobrażenia miłość, Twoje raz-zielone, raz-brązowe oczy, Twoje w najzimniejsze noce ciepłe dłonie nie mają potomka.