Co zrobić z tymi wszystkimi aniołami… Poronienie i pochówek po polsku. Prawo i formalności

Chcę zamknąć temat poronienia. Muszę go zamknąć teraz, bo jedną nogą jestem już w kolejnym etapie. Zamknę go rzeczowo, sucho, prawnie i statystycznie. Bez spazmów. W listopadowej Polityce pojawił się artykuł o poronieniach. Wgryzłam się w to teraz, bo w emocjach inaczej się myśli. Wolę mieć to ułożone w głowie …

Piękno, które może powstać z popiołów

Nick Vujicic urodził się w tym samym roku co ja. Urodził się z rzadką chorobą znaną jako zespół tetra-amelia, czyli całkowitym brakiem kończyn. Nie ma nóg i rąk. Jak ja mam się poddać, skoro on się nie poddał? Fot. Facebook/Nick Vujicic Leży sobie na kanapie z dzieciakiem na piersi i pstryka po …

I słodko i gorzko… I jak to było z tym poronieniem…

Mogłabym powiedzieć, że nic się nie dzieje. Bo nic się nie dzieje. Ale można mieć też inny punkt widzenia – czas bezczynności zapełniają drobne rzeczy, kamyki, które swoją małością i nic nieznacznością wypełniają ostatecznie całą przestrzeń. Słodkie jest to, że trwa długi urlop od całego napięcia związanego z badaniami, leczeniem, …

dialog

– Zrobię tak, żeby w tym fenderze działało jak w skłejrze, żeby ton działał we wszystkich pozycjach, a nie tylko na dwóch. Muszę też przytwierdzić masę, żeby mi nie brumiło… – mój najdroższy mąż wprowadza mnie w tajniki budowy swojej nowej gitary. – A to to co? – życzliwie wykazuję …

Jak z rękawiczki zrobić kieckę i „ciążowe” nawyki mózgu

Pokaż, pokaż…  🙂 Chcecie krwi? Oto krew. Tak – szyję. Ale mam cechy, które bardzo spowalniają ten twórczy proces. Jestem szkodliwie dokładna (w twórczości wszelakiej, bo tak poza tym, to nie – to się inaczej nazywa rzemieślnik, nie artysta), a do tego bojaźliwa (że coś zniszczę). Dużo czasu zajmuje mi …

Jutro będzie lepiej

Prześladuje mnie myśl, że tak już będzie do końca życia – praca, praca, późny obiad, lekki sen, praca, praca, późny obiad, lekki sen… I kiedy to się skończy za 35-40 lat, będzie samotność, samotność, późny obiad, lekki sen… Pamiętam, że kocham, ale wracam z pracy tak wk… bezsensowną robotą, że …

Zaszyć smuteczki!

Jestem rozpędzona jak dziki dzik. Idę, biegnę do przodu, mam taran na czole i nic mnie nie zatrzyma! Właśnie do domu dotarło maleństwo! Duże maleństwo 🙂 Od teraz zamieszka z nami nowa lokatorka. Jesteśmy podobne – nie rzucamy się w oczy, ale mamy mocne serca, z  metalu, nie-do-zdarcia. Polubimy się. …

Arthrotec – poronienie i pogotowie

Tytułem wstępu. Nie jestem typem męczennika albo ofiary losu. Nie uważam też, że przyciągam nieszczęścia. Z bloga mogłoby wynikać, że głównie się leczę, płaczę i konsultuję coś lekarzami. Jednak poza historiami, które z mniejszą lub większą wściekłością/radością opisuję, wiodę normalne, szczęśliwe życie, ubieram się kolorowo, noszę wesołe torebki, kocham kogoś …

czułeś, że umierasz?

jeszcze zdążyłam zabrać Cię do lasu w pajęczyny i kurki. zdążyłam zaśpiewać Ci piosenkę, śpiewałam do ostatnich chwil. jeszcze zdążyliśmy pokazać drogę mleczną. zdążyłeś poczuć trzepotanie własnego serca. słońce wrześniowe, ciepłe, miękkie – widziałeś? – podobne jak pocałunek w brzuch Twojego taty. dziś, na pożegnanie, dałam Ci poczuć wolność, jaką daje …