Kiedy jest mi smutno, źle, kurczę się, zapadam. Dotknięcie mnie jest wówczas jak dotknięcie oka, zamykam się jeszcze bardziej.
Wiem, że to jeszcze gorzej, bo przecież to nie jest tylko mój zawód, ale nasz wspólny. Że nie tylko ja jestem rozczarowana, nie mnie jedynej się nie udało, ale tkwimy w tym oboje. Że mąż wyciąga do mnie rękę, bo chce być ze mną, ale i sam potrzebuje wyciągniętej ręki.
Trudno było mi jeszcze z innego powodu. Musiałam powiedzieć Mamie, że znów się nie udało. Mama ma dziś urodziny. Czekała na ten telefon od 2 tygodni, a może od 2 lat. Przyjęła dzielnie wiadomość, jak zawsze stawia czoła. W środku pewnie zamknęło się w niej coś tak, jak oko zamyka się przy dotknięciu.
Robimy miesiąc przerwy. Teraz i tak będzie pracował lewy pokiereszowany jajnik. Odpuszczamy, odpoczniemy.