Jajniki ocalone… 🙂 wszystko zalewa endometrioza IV stopnia, jelita, pęcherz, ściany macicy, ale jajniki ocalone…
napiszę więcej jak dojdę do siebie.
dzięki za wszystkie kciuki. Chyba pomogły… nieźle się czuję…
Jajniki ocalone… 🙂 wszystko zalewa endometrioza IV stopnia, jelita, pęcherz, ściany macicy, ale jajniki ocalone…
napiszę więcej jak dojdę do siebie.
dzięki za wszystkie kciuki. Chyba pomogły… nieźle się czuję…
CUDNIE!CUDNIE!Tak się cieszę! fantastycznie,że udało się wykonać laparoskopię!Teraz prędko dojdziesz do siebie.Koniec żartów,trzeba brać się za siebie kochana bo transfer już niedługo!Teraz już musi być z górki.Zdrowiej szybciutko :*
No to dobre wiesci bo to ze endo zalala ci wszystko jakos mnie niestety nie dziwi ona juz taka jest ;/ ale dobrze ze jajniki ocalone 🙂 trzymaj sie 🙂 i wracaj do zdrowia 🙂
Świetnie świetnie 🙂 bo jajniki przydatne są 🙂 nie bez kozery nazywa się je „przydatkami” 😉 Sorki, za głupkowanie, ale naprawdę cieszę się z pozytywnego wyniku laparoskopii. Bo czy to IV stopień, czy np. II, nie ma nic wspólnego z prawdopodobieństwem poczęcia 😀 Ogniska usunięte, teren oczyszczony, mozna działać 🙂
Nam kazali zaczynać juz w bieżącym cyklu zaraz po powrocie ze szpitala. Nie wiem które z nas bało się bardziej – ja czy K. 😉 jak akrobacje z jajkiem 😉
I szybko zacznij się 'uruchamiać’. Mam nadzieję, że już śmigasz po oddziale (a może już w domu?) To ważne. Mnie nikt tego nie powiedział niestety.
Trzymaj się dzielnie! 🙂
Oooo…czyli jednak udało sie uniknać operacji, super 🙂
Najgorsze za Tobą, teraz z każdym dniem będziesz się lepiej czuła…
Tak jak napisała Filemoni – teren oczyszczony, więc kwestią czasu jest zabranie się do roboty 😉
U mnie też prawdopodobnie endo IV st, tyle, że nie mam tego na papierze :/
Jesteście bezbłędnie i zawsze mogę na Was liczyć. Byłyście ze mną przed laparo w chwilach stresu i po laparo w chwilach bólu, bo jednak, jak to powiedziała moja koleżanka lekarka, lekarz zrobił mi marmoladę w brzuchu i niestety jeszcze nie śmigam po domu tylko kuśtykam zagrabiona. Raz na dwie godziny wstaję. Zrobiłam sobie z parasolki laskę… 🙂 jestem za to wniebowzięta, że mam jajniki…
opiszę przebieg operacji, tak rzeczowo, jako poradnik, ale jeszcze nie dziś.
Dziękuje kochane kobietki. Iza.