Niepokój. Nie wszystko jest w porządku

Niepokoję się. Zachowałam jajniki i nie mam rozciętych powłok brzusznych. To jednak koniec dobrych wiadomości.

Endometrioza jest rozlana w całym podbrzuszu. Nie powinnam się już starać o dziecko, a zacząć leczyć. Lekarz operującego powiedział, że mamy natychmiast robić transfer, a potem muszę zacząć leczenie. Powiedział to dwa razy. Osobno mi i mężowi.

Podczas laparoskopii wypalił tak dużo ognisk jak mógł. Dlatego tak powoli dochodzę do siebie, pęcherz, jelita, jajniki, ściana macicy – wszystko się teraz musi zagoić. Do tego endometrioza na organach wygląda jak rozpruszona mąka. Nie da się jej po prostu wyciąć, jak torbiele… A wszystko to pozrastane ze sobą jak w odlanej formie do nauki anatomi… ehh…

Już rozmawiałam z moją lekarz od bezpłodności. Nie zgodziła się na transfer z taką świeżą marmoladą w brzuchu, nic z tego nie będzie. Dała mi na miesiąc hormony, żebym się goiła, ale hamowała chorobę.

I dobrze, że dała, bo nie jest dobrze. Nie dochodzę do siebie tak jak powinnam (miałam już laparo 2 lata temu, pamiętam jak się wraca do formy).

Rany, tak, goją się, chodzę coraz więcej, szybciej i mniej zagrabiona. Ale pojawiają się nieproszeni goście. Im lepiej się goję tym mocniej nasilają się inne objawy.

Pulsujący ból w podbrzuszu – z jelit czy ściany macicy, nie wiem. Zgina mnie w pół i odbiera sen. Rozlewa się tępo. Do tego biegunka (może od pomarańczy, którą zjadłam?). Straciłam zupełnie apetyt, który miałam jeszcze dwa dni temu. Nasila się gorączka. Po operacji 37,5 jest normalne. Ale 38 każdego dnia kiedy za późno wezmę lek przeciwgorączkowy nie wiem czy jest normalne.

Wystraszyłam się. Mąż się wystraszył. Zadzwoniłam dziś o 21. do szpitala. Powiedziano mi, że jeśli się martwię, mogę iść na kontrolę nawet do zwykłego ginekologa.

Idę jutro więc na kontrolę do tego, który mnie operował, bo z moim śmiesznym szczęściem udało mi się jeszcze z nim umówić 🙂

Nie. Chcę. Panikować. Ale przez tę maskę 'a co ja będę panu doktorowi głowę zawracać’, w listopadzie do ostatniej chwili zwlekałam kiedy miałam przestymulowane jajniki i konieczność hospitalizacji.

Czuję się jak jakaś straszna hipochondryczka…

… I jeszcze do cholery zepsuł nam się wczoraj telewizor. Jest kompletnie dead. Odmóżdżacz odmówił współpracy, więc wymyślam…

 

0 komentarzy

  1. Kochana jesli tylko czujesz ze cos jest nie tak nie boj sie isc do lekarza! takie jest nasze prawo a przy endo trzeba sie wsluchiwac w swoje cialo! Ja tez czesto mysle czy ja sobie sama nie wymyslalam tego wszystkiego i ze tylko zawracam glowe lekarzowi i czasem odsyla mnie z kwitkiem bo taka jego praca ;/ ale kiedy czeka sie za dlugo sytuacja tylko sie pogarsza! Wiem cos tym bo dalam sie dwa razy odeslac a teraz ledwo chodze nie wiem jakim cudem udaje mi sie przetrwac nocke w pracy ale juz nie robie zadnych nagodzin bo bol mnie wykancza. W pon ide postawic twardo swoje zdanie i wymusze badania a z tylu glowy widze juz ze wyladuje w szpitalu bo… czekalam za dlugo! Nie daj sie kochana i walcz o swoje nie daj z siebie zrobic przewrazliwionej! Pozdrawiam i trzymaj sie 🙂

  2. Ewelina ma rację. W tym wieku organizm powinien chodzić jak zegarek. Jeśli źle się czujesz, to nie znaczy, że wymyślasz, a przyczyna przeważnie jest jedna i konkretna. Lekarz jest od tego, żeby przyczynę wykryć i coś zaradzić, a nie zbywać. Ciekawe czy sam chciałby być tak potraktowany – jak hipochondryk…
    Pozdrawiam.

  3. Ja też się zgadzam z przedmówcami,jak tylko gorzej się czujesz idz koniecznie do lekarza,to Jego obowiązek aby Ci pomóc a nie broń Boże zbywać.Sama znasz swoje ciało najlepiej i wiesz kiedy coś się dzieje.Mam nadzieje,że te hormony które dostałaś zadziałają i zaczną blokować to draństwo.Jesteś silna i wierzę że dasz radę!Przecież to tak być nie może,ca za cholerna endo….

  4. Hmmmm… gorączka codziennie nie jest normalna… może to jakiś stan zapalny?
    najgorsze 2 sprzeczne opinie lekarzy… i jak tu być mądrym i wybrać to, co najlepsze?
    niestety tak to jest, że stymulując się do IV – dajemy pole do popisu endometriozie… 🙁 Myślę, że lekarka ma trochę racji – robienie transferu w tym momencie może skutkować niepowodzeniem, a szkoda dodatkowo obciążać organizm… no i transferu szkoda…
    hormony wyciszą endozołzę, więc może to jest dobra metoda…
    po laparoskopii na pewno dojdziesz do siebie szybciej niż gdybyś miała operację… ale zdecydowanie nic na siłę, najpierw organizm musi dojść do siebie..
    Nie jesteś hipochondryczką. Bardzo łatwo można taką łatkę przypiąć osobie z endometriozą. Lepiej iść do lekarza jeden raz za dużo, niż jeden raz za mało.

    życzę byś wreszcie wyszła na prostą 🙂
    ściskam

    1. Tak, zdecydowanie trzeba odczekać troszkę. Kto chciałby zamieszkać w takiej wydmuszce jak ja teraz 😀 Doprowadzę się Haniu 🙂 I ja i Ty jeszcze zmienimy temat rozmów 🙂

  5. Witam
    Jakieś 4 miesiące temu miałam operacje wycięcia torbiel na jajniku. Przez ok. 2 lat straszny ból brzucha do którego się przyzwyczaiłam.3 miesiące po operacji na kontrolnej wizycie dowiedziałam się ze już od operacji mam 2 cm torbiel. dowiedziałam się ze to wynik endometriozy IV stopnia. Szybko doszłam do siebie, zaczęłam leczenie hormonami przeżyłam dwa opakowania. przede mną jeszcze 4 opak. Czym więcej czytam o tej chorobie tym bardziej zaczynam się bać tego wszystkiego. Najgorsze jest że człowiek jest sam z nią.

    1. Jeanybee, u mnie bardzo szybko po operacji usunięcia torbieli endometrialych odrosła tobiel – 2,5 cm. I zatrzymała się tak jakieś pół roku temu. Trwa, nie zmiejsza się, nie powiększa, po prostu jest, jak stara, nielubiana, ale znajoma lokatorka.
      nie wierzę Ci, że do bólu można się przyzwyczaić. Ja płaczę, wyję co miesiąc, na pewno wiesz o czym mówię.
      Endometrioza jest straszna. Ale wiesz czego się trzymam – kilkanaście lat temu ludzie cierpieli katusze z powodu hilicobacter pyliri – dwoje naukowców wynalazło na to tabletki, dostali nobla, a miliony ludzi połyka 20 tabletek i zapomina o sprawie.
      Medycyna gna.
      Wierzę, że nadejdzie dzień, że i my doczekamy czasów „weź tabletkę” i wszystko się skończy.
      Tymczasem – Jeanybee, szkodzisz sobie tylko nic nie robiąc. A Ty się leczysz. Nic lepszego nie jesteś w stanie zrobić.

  6. Wypisujesz same bzdury i niepotrzebnie straszysz kobiety mające endometriozę. Z tą chorobą większość kobiet może mieć normalnie dzieci. A ty się zachowujesz jak jakaś histeryczka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *