Wracam do gry :)

Koniec gojenia się, jestem zdrowa i sprawna fizycznie tak jak wcześniej. Byłam u mojej lekarz, zaczynamy.

Robimy tak – na razie spróbujemy na cyklu naturalnym. Kilka miesięcy brałam hormony, więc organizm może się zmobilizuje. Mam robić testy owulacyjne. Jeśli będzie owulacja – biorę luteinę, liczymy odpowiednią ilość dni i idziemy na kriotransfer. Jeśli nie będzie owulacji – też jest szansa, też biorę luteinę, bo ona może zadziałać i sprawić, ze będą odpowiednie warunki w macicy na transfer.

Chuda nadzieja, lekki stres, ale i wyłączenie. Nie myślę o tym z jakąś wielką intensywnością. Zaplanowałam urlop za kilka dni – odpocznę, popływam, zrobimy nasze coroczne gwiezdne kino.

Gwiezdne kino zawsze zaczyna się od pływania. Najbardziej lubię pływać w jeziorze w porze zmierzchu, kiedy jeszcze nie jest zupełnie ciemno, ale słońce już zaszło. Woda widzi wtedy więcej. Odbija nie zmierzch, ale odbija dzień i noc ostro od siebie oddzielone. Jest gęsta i ciepła, pływam lekko, latam. Mąż stoi wtedy na brzegu, bo nie podziela mojej opinii, że woda jest ciepła. Za każdym razem, gdy wychodzę, przyznaję mu rację, bo szczękam zębami jeszcze godzinę. Wtedy wymyśliliśmy gwiezdne kino. Po nocnym pływaniu opatulamy się w koce, kładziemy na leżakach i oglądamy kilkugodzinny seans z meteorami i satelitami w roli głównej, ciągnie się to czasem jak tasiemiec, ale dobrze się rozmawia i milczy w takim kinie.

11 komentarzy

  1. Fajnie, że macie konkretny plan. Myślę, że dobrze, że odpuszczasz hormony – niech organizm odetchnie od chemii.
    Gwiezdne kino super 🙂 zazdroszczę umiejętności pływania ;P
    odpoczywaj ile wlezie i nie myśl za dużo o wiadomym temacie 😉
    ściskam 🙂

  2. Podoba mi sie pomysl na urlop – bardzo mi sie podoba. Od miesiecy planujemy z mezem biwakowanie w gorach, pod gwiazdami, ale ciagle nam sie nie udaje. Moze jeszcze tego lata jednak go wyciagne.

    Dopiero tu dotarlam, wiec wciaz jeszcze doczytuje, ale zdecydowanie bede trzymac kciuki za transfer. 🙂

  3. Fantastyczna wiadomość!!Ogromnie cieszę się że będziesz próbować 🙂 Z całego serca życzę powodzenia!A przy okazji,piszesz o luteinie,ja już skończyłam kuracje i zostały mi 2 opakowania,więc jakbyś była chętna to daj znać.Pozdrwiam

  4. Gwiezdne kino – świetna sprawa! A gwiezdne kina w jeziorze – jeszcze lepsza. Ale zobaczyć zorzę polarną pływając w jeziorze, to moje marzenie, to byłby zupełny odlot.
    Są tacy, co dla nich żadna woda nie jest zimna dopóki nie jest lodem 😉
    Powodzenia!!

    1. ~t.vik, zorza… Marzenie mojego życia. Latami marzyłam, aby zobaczyć zorzę. To pragnienie okazało się łatwiejsze do spełnienia niż pragnienie dziecka. Specjalnie dla Ciebie po powrocie z urlopu zrobię o tym wpis. Ale teraz idę popływać i żadnego internetu! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *