Po kriotransferze. Napięcie

Powiem tak. Kriotransfer poszedł zgodnie z planem. Blastocysta 4AA. Przyjmuję tony progesteronu. Jeden obraz wart jest tysiąc słów, więc może tym razem komentarz do sytuacji pomysłu mojego męża w wykonaniu komórczaka i moim. Cokolwiek postanowi komórczak – zostać z nami, czy się wyprowadzić – na razie najbardziej daje się we …

Adopcja komórek jajowych. Poszukiwana… :)

Kilka dni temu dostałam na bloga wiadomość od dziennikarki TVN Style z programu Miasto Kobiet. Twóry programu poszukują kobiety, która zdecydowała się adoptopować komórki jajowe. Nie mogłam im pomóc (choć czuję coś w rodzaju misji, jednak w tym temacie nie mam doświadczeń). Ustaliłam z redakcją, że w jej imieniu zamieszczę …

Śmierdzę strachem. Test roma

Znam ten smród. Czułam go już od siebie. Niedawno. Wtedy, kiedy leżałam z zapaleniem otrzewnej, zakażona E.Coli, smród strachu wyłaził ze mnie wszystkimi porami i przedostawał się na zewnątrz mimo naciągniętej po szyję kołdry, koca i grubego szlafroka. Wyczuł go nawet lekarz, który operował podczas wcześniejszej nieszczęsnej laparoskopii. Dziś znowu …

To dziś byłby kriotransfer

Byłam od ponad miesiąca umówiona na kriotransfer po listopadowej miesiącze. Pierwsza kontrola przed transferem wykazała, że owulacji ani śladu, jest za to 4-centymetrowa torebka z płynem, prawdopodonie wodniak na jajowodzie. Tylko że ja nie mam jajowodów. Transfer zakazany. Lekarka powiedziała, że nie wie co to. Może jakaś błona, zrost po …

Co zrobić z tymi wszystkimi aniołami… Poronienie i pochówek po polsku. Prawo i formalności

Chcę zamknąć temat poronienia. Muszę go zamknąć teraz, bo jedną nogą jestem już w kolejnym etapie. Zamknę go rzeczowo, sucho, prawnie i statystycznie. Bez spazmów. W listopadowej Polityce pojawił się artykuł o poronieniach. Wgryzłam się w to teraz, bo w emocjach inaczej się myśli. Wolę mieć to ułożone w głowie …

Piękno, które może powstać z popiołów

Nick Vujicic urodził się w tym samym roku co ja. Urodził się z rzadką chorobą znaną jako zespół tetra-amelia, czyli całkowitym brakiem kończyn. Nie ma nóg i rąk. Jak ja mam się poddać, skoro on się nie poddał? Fot. Facebook/Nick Vujicic Leży sobie na kanapie z dzieciakiem na piersi i pstryka po …

I słodko i gorzko… I jak to było z tym poronieniem…

Mogłabym powiedzieć, że nic się nie dzieje. Bo nic się nie dzieje. Ale można mieć też inny punkt widzenia – czas bezczynności zapełniają drobne rzeczy, kamyki, które swoją małością i nic nieznacznością wypełniają ostatecznie całą przestrzeń. Słodkie jest to, że trwa długi urlop od całego napięcia związanego z badaniami, leczeniem, …

dialog

– Zrobię tak, żeby w tym fenderze działało jak w skłejrze, żeby ton działał we wszystkich pozycjach, a nie tylko na dwóch. Muszę też przytwierdzić masę, żeby mi nie brumiło… – mój najdroższy mąż wprowadza mnie w tajniki budowy swojej nowej gitary. – A to to co? – życzliwie wykazuję …