Wspomnienia. Ważna lekcja

Warsztaty w ośrodku adopcyjnym. Spotkania w dość dużej grupie. Prowadząca rozdaje nam kartki. Prosi, żebyśmy poszukali w pamięci czegoś, co pamiętamy z wczesnego dzieciństwa – pomiędzy urodzeniem, a drugim rokiem życia. Zróbcie to ze mną. Mamy czas. To dobra podróż. Może to być wydarzenie, jakaś migawka – czasem pamięta się taką …

Bezpłatne warsztaty „Niepłodność i co dalej?”

Dostąpiłam zaszczytu zaproszenia Was na warsztaty w imieniu Ani z Niepłodność w Krakowie  i Olgi82 🙂 Warsztaty są kierowane do osób doświadczających niepłodności w różnych sferach życia. Podczas spotkania uczestnicy będą mieli okazję spojrzeć na niepłodność tu i teraz, poznać możliwości leczenia i adopcji jako drogi do rodzicielstwa. Najważniejsze, aby …

Ja. Mąż Izy. Kiedyś może tata

Dużo trzeba przejść. Trzeba patrzeć na niemożliwe. Podjąć się nierealnych rzeczy. Ważne, aby nie wiedzieć, że są nierealne, że są dla nas niemożliwe. Wspierać się. Szybko do mnie dotarło, że niepłodność to nasza wspólna droga. Pomimo, że u nas problem był po stronie Izy. Problem, a nie wina. W niepłodności …

Wymagania OA wobec rodziców adopcyjnych. Zarobki i praca

Każdy ośrodek rządzi się własnymi prawami, więc to nie jest uniwersalny poradnik. Ale może stanowić jakiś punkt odniesienia. Ośrodki Adopcyjne spotykają się z przyszłymi rodzicami przez bardzo długi czas – rok, czasem dłużej. Poznają te pary, prowadzące osoby wyrabiają sobie osobiste zdanie na ich temat. Na pewno mimo całego profesjonalizmu …

List od matki

Tamte zajęcia zapamiętam do końca życia. Jako osobną historię, jako coś odrębnego, niż tylko spotkanie z psychologiem w ośrodku adopcyjnym. Rozmawialiśmy wtedy o rodzinach, które decydowały się oddawać dzieci do adopcji. Piszę „decydowały się”, ale to gładkie słowo nie pokazuje niczego. To często były rozpaczliwe, pełne łez wybory podyktowane dobrem …

Strachy przed adopcją

Wątpliwości jest milion. Czy pokochamy dziecko z adopcji, czy zaakceptuje je rodzina, czy z czasem nie okaże się chore na jakąś chorobę genetyczną („nasze byłoby zdrowe”), nie przerzucimy na nie własnych frustracji, czy nie będzie miało FAS, czy po latach czekania będziemy jeszcze czuli się na siłach… Przymierzaliśmy się do …

Sztuka latania

Za którymś razem, gdy nie udało się kolejne in vitro, po prostu tam zadzwoniłam. Ogólnie wszystko mieliśmy ustalone od dawna, ale szczegółów żadnych. Impuls. Wyszłam z pracy za tym impulsem, zaszyłam się w jakiejś studni w starej kamienicy. Denerwowałam się. I dryń… dryń… dzień dobry… czy to ośrodek adopcyjny… ? …