Dziś nie było mowy o wyrzucaniu ze szpitala
Mam widok z okna jak na więzienną studnię, ale poza tym w końcu jest spokojniej. Leżę na oddziale. Po wczorajszym lekarzu ignorancie, który mnie nocą siłą odesłał do domu (zapamiętałam sobie nawisko!) został jedynie niesmak. Dziś zajęli się mną z prawie kunsztem. Beta od wczoraj wrosła z ok 950 do …