Jestem. Żyję. Szyję.
Nie składam się tylko z rozżalenia, jajników i bólu. A czytając wszystkie poprzednie wpisy, musisz myśleć, że właśnie tak jest. A nie jest tak. Jestem aktywna, kreatywna, robię bardzo dużo ciekawych rzeczy, które sprawiają mi przyjemność. Podzielę się jedną z nich. Uszyłam sobie spódnicę. To moja pierwsza spódnica (no dobra, …