Powrót z długiego rejsu do pracy
Im bliżej było tego dnia, tym gwałtowniej rwałam włosy z głowy. Że za wcześnie się umówiłam. Że to niemożliwe. Że się nie rozstanę z synem. Że go zdradziłam. Że cofnę kijem Wisłę, a do pracy nie wrócę, mimo umowy. Pożywką dla moich wyrzutów sumienia była bardzo trudna adaptacja synka w …